czwartek, 31 października 2013

Od Getta

Siedziałem sobie za drzewem i patrzyłem jak ten parszywy idiota opuszcza moją córkę na rzecz największego wojownika wszechświata!-"Moje czary są wszechpotężne"!!!-Pomyślałem.
Kiedy Mortem opuściła teren tej zawszonej watahy do Harakiri'ego,pfu!przyszedł jakiś tam wilk cienia a przed nim moja mała naiwna córeczka, Mysterium.
Po tych nieudanych próbach przekonania go że wygnanie było zbędne mój były zięć położył się i przyszedł jakiś kot, wtedy ja wyłoniłem się zza drzewa.
-Witaj mój "ex" zięciu!Wiesz teraz jesteś wolny a ja szczęśliwy!Miło wiedzieć że mój plan się udał.
-Jaki plan!?-Harakiri błyskawicznie zareagował na moje słowa.
-No wesz.Kiedy wracałeś od Kiru ona mnie o tym zaalarmowała, a ja w tedy za pomocą moich czarów sprawiłem że Goku i Mortem się w sobie zakochali ale tylko chwilowo.Potem zawładnąłem ciałem Goku za pomącą magi krwi i kazałem mu cię zaatakować.Teraz Mortem wyjdzie za mąż za Goku!Hahahahahahahahahahahahahahahaaaaaa!-Zaśmiałem się triumfalnie.
-Ale co Kiru ma z tym wspólnego?-Spytał się mnie oszołomiony.Wtedy ja wyciągnąłem zza pleców małą drewnianą skrzyneczkę.
-...dysza Kiru...!Krzyknął przestraszony.
-Wow!Aleś ty spostrzegawczy!!!-Powiedziałem.
-A teraz ja i moja pomagierka cię zabijemy!-Zza moich pleców wyłoniła się Kiru ze zgorzkniałą miną.
-Kiedy to zrobimy wykasuje Mortem i Goku pamięć i zapomną że ty w ogóle istniałeś!!!Hahaha!!!-Zaśmiałem się.
<C.D.N.>
Harakiri???Hahaha!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz