poniedziałek, 18 listopada 2013

piątek, 8 listopada 2013

Od Psycho

mam szlaban troche mnie nie bedzie :|

wtorek, 5 listopada 2013

Od Lidii

Po lekcji z ciociom Kiru poszłam się przespać.
***
Nagle się obudziłam a moja jaskinia się paliła.Siłom woli uniosłam wodę z mojego kranu i zgasiłam ogień.
Wybiegłam pędem z mojej jaskini a tam zobaczyłam że mój ojciec,siostry i ciotka walczą z innymi wilkami.
Jeden z nich ział z pyska ogniem,topił śnieg i spalał białą korę pięknych brzóz królewskich.
Harakiri i reszta rodziny już mieli przegrać kiedy na pagórku stanęła dumnie moja matka a za nią cała armia kotów!
Naglę ona też zmieniła się w kota i skoczyła na wilki z przeciwnej watahy.

Była zima.Śnieg jak ciepły kocyk otulał ziemię.Jedyne co było tam ciepłe to krew,odwaga i waleczność mojej matki która dumnie dowodziła armią skrzydlatych kotów.
<C.D.N.>
Harakiri?Kiru?Lenka?Ktokolwiek???

sobota, 2 listopada 2013

Od Leny

Bardzo cieszyłam się, że moje siostry dołączyły do watahy. Miałam wreszcie rówieśników.
- Lusia! - krzyknęła Lidia - Lusia!!
- O co chodzi? - zapytałam się
- Zaraz mamy lekcje z ciocią Kiru! Lepiej się nie spóźnić!
- Jejku! Na śmierć zapomniałam! - krzyknęłam i obie pobiegłyśmy na miejsce. Czekały na nas Kiru i Sofia.
- Spóźniłyście się. - powiedziała Kiru
- Przepraszamy.. - powiedziałyśmy spuszczając głowę.
- No dobra, to pierwszy raz. Podaruję wam. - mruknęła - dziś was nauczę jak radzić sobie z toksycznymi ranami i ogólnie z toksyną.
- Toksyną? - zdziwiła się Lidia
- Tak, otóż.. Toksyna jest nie do zwalczenia. Dlatego. - powiedziała

C.D.N
Lidia? Sofia?

Nowy przyszły strażnik nocny!Sofia!


*Imię: Sofia
Ksywa: Thuban
*Wiek: 2 lata i 3 miesiące (nieśmiertelna) 
*Data urodzenia: 28 września 
*Płeć: samica 
*Kolor Krwi: neonowy zielony
*Stanowisko: Przyszły Strażnik Nocny 
*Klan: Klan natury
*Rasa: Wilk natury
*Charakter: Miła, odpowiedzialna,mądra,inteligentna,nieco tchórzliwa
*Moce: wywołuje wzrost roślin,włada roślinami,umie uleczać rannych,umie zmieniać się w smoka,mogą jej wyrosnąć skrzydła smoka
*Lubi: swojego tatę i mamę,swoje siostry
*Nie lubi: swojego dziadka
Boi się: wywernów 
Nienawidzi: swojego dziadka
*Rodzina: ojciec - Harakiri, matka - Mortem, ciotka - Kiru, dziadek - Gett,ciotka-Mysterium,siostry-Lidia i Lenka
*Potomstwo: za młoda
*Partner/ka: za młoda
Motto: brak 
Opis życia: urodziłam się w stadzie. 
Inne zdjęcia:
Gdy dorośnie :

Właściciel : RainbowDragon1

Nowy przyszły szpieg specjalny!Lidia!


Imię : Lidia
Ksywa : Rastaban 
*Wiek: 2 lata i 3 miesiące,nieśmiertelna
*Data urodzenia: 28 września
*Płeć: samica
*Kolor Krwi : neonowa czerwona
*Stanowisko : przyszły szpieg specjalny
*Klan: umysłu
*Rasa: wilk mentalny
*Charakter : miła,zarozumiała,samochwalna,bystra,mądra,inteligentna,odważna,heroiczna,wysportowana,sarkastyczna,czasem opryskliwa
*Moce: czytanie w myślach,zmienianie się w smoka,psychokineza,mogą jej wyrosnąć smocze skrzydła
*Lubi: samotność,swojego tatę,swoją mamę,latać,używać swoich mocy
*Nie lubi: swojego dziadka
Boi się: że nigdy już nie zobaczy swojej mamy
Nienawidzi: swojego dziadka
*Rodzina: ojciec-Harakiri,matka-Mortem,ciocia od strony mamy-Mysterium,ciocia od strony taty-0 Kiru,dziadek od strony mamy-Gett,dziadek od strony taty-Ares,siostry-Sofia i Lenka
*Potomstwo: za młoda
*Partner/ka: za młoda
Motto : "Trzeba się starać i być najlepszym bo inaczej przegrywa się tą żmudną,wieczną grę zwaną życiem"
Opis życia: urodziłam się tu i dążę do bycia najlepszą pół sayianką na świecie(nikt o tym nie wiedział ale Mortem była sayiańskiej krwi)
Inne zdjęcia:
Dorosła :

Właściciel : RainbowDragon1

Od Sofii i Lidii

Sofia i Lidia zobaczyły że Harakiri zabrał Lusię więc poszły za nim.
Kiedy były na miejscu pokazały się Harakiri'emu.
On wyraźnie ucieszony ich obecnością przyjął je do watahy.
<C.D.N.>
Tatuś???<3

piątek, 1 listopada 2013

Nowy przyszły Strażnik Nocny! Lenka!



*Imię: Lenka
Ksywa: Lusia
*Wiek: 2 lata i 3 miesiące (nieśmiertelna)
*Data urodzenia: 28 września
*Płeć: samica
*Kolor Krwi: neonowy niebieski
*Stanowisko: Przyszły Strażnik Nocny
*Klan: Klan Śmierci
*Rasa: Wilk Śmierci
*Charakter: Miła, samodzielna, odważna,
*Moce: umie zmienić kształty różnych przedmiotów, przybrać formę cienia
*Lubi: Swoją rodzinę, deszcz, ogrzewać się w słońcu
*Nie lubi: być sama, dokuczania jej i obrażania
Boi się: wody i ognia
Nienawidzi: przyszłego męża jej matki i dziadka
*Rodzina: ojciec - Harakiri, matka - Mortem, ciotka - Kiru, dziadek - Gett
*Potomstwo: za młoda
*Partner/ka: za młoda
Motto: brak
Opis życia: urodziłam się w stadzie.

Inne zdjęcia:

W furii:


Jako szczeniak:

Od Harakiri'ego & Kiru

- Ah, to wszystko wyjaśnia.. - mruknąłem. Gdy dwójka sobie poszła ja powędrowałem po jednego szczeniaka. Do klasztoru. Zabrałem Lenkę. Przynajmniej tak ją nazwałem.
- A gdzie mama? - spytała
- Odeszła. - powiedziałem smutno
- Na zawsze?! - zdziwiła się
- Niestety..
- A co z moim rodzeństwem?
- Oni tam zostaną. Ja nauczać cię będę po swojemu.
- Nauczanie domowe! - ucieszyła się
- Otóż tak.
- Yey!
- Cieszę się że się cieszysz. - uśmiechnąłem się
- A co z ciocią? Będzie nas odwiedzać?
- Będzie cię również uczyć. - powiedziałem
- Ale nic mi nie zrobi prawda?
- Jak cię tknie chodź by pazurkiem, powyrywam jej futro. - zachichotałem
- Hi hi! - zachichotała Lenka

Kto dokończy?? :V

czwartek, 31 października 2013

Od Getta

Siedziałem sobie za drzewem i patrzyłem jak ten parszywy idiota opuszcza moją córkę na rzecz największego wojownika wszechświata!-"Moje czary są wszechpotężne"!!!-Pomyślałem.
Kiedy Mortem opuściła teren tej zawszonej watahy do Harakiri'ego,pfu!przyszedł jakiś tam wilk cienia a przed nim moja mała naiwna córeczka, Mysterium.
Po tych nieudanych próbach przekonania go że wygnanie było zbędne mój były zięć położył się i przyszedł jakiś kot, wtedy ja wyłoniłem się zza drzewa.
-Witaj mój "ex" zięciu!Wiesz teraz jesteś wolny a ja szczęśliwy!Miło wiedzieć że mój plan się udał.
-Jaki plan!?-Harakiri błyskawicznie zareagował na moje słowa.
-No wesz.Kiedy wracałeś od Kiru ona mnie o tym zaalarmowała, a ja w tedy za pomocą moich czarów sprawiłem że Goku i Mortem się w sobie zakochali ale tylko chwilowo.Potem zawładnąłem ciałem Goku za pomącą magi krwi i kazałem mu cię zaatakować.Teraz Mortem wyjdzie za mąż za Goku!Hahahahahahahahahahahahahahahaaaaaa!-Zaśmiałem się triumfalnie.
-Ale co Kiru ma z tym wspólnego?-Spytał się mnie oszołomiony.Wtedy ja wyciągnąłem zza pleców małą drewnianą skrzyneczkę.
-...dysza Kiru...!Krzyknął przestraszony.
-Wow!Aleś ty spostrzegawczy!!!-Powiedziałem.
-A teraz ja i moja pomagierka cię zabijemy!-Zza moich pleców wyłoniła się Kiru ze zgorzkniałą miną.
-Kiedy to zrobimy wykasuje Mortem i Goku pamięć i zapomną że ty w ogóle istniałeś!!!Hahaha!!!-Zaśmiałem się.
<C.D.N.>
Harakiri???Hahaha!!!

Od Harakiri'ego

- Dlaczego..? - mruknąłem
- Ale, ja.. - nie dokończyła
- Jesteś wygnana.. Na zawsze.. - powiedziałem ochrypłym głosem
- Ale.. Ja.. - znów nie dokończyła i uciekła a Goku za nią
- Harakiri! Jak możesz! - warknęła Mysterium
- To jest kara. Wieczna kara. - powiedziałem twardo i poszedłem nad rzekę. Siedziałem tam sam wkurzony. Mortem była pierwszą i ostatnią waderą której zaufałem. Nie chciałem już jej nigdy widzieć na oczy. Przyszedł do mnie Red.
- Hey, chyba za ostro ją potraktowałeś. - powiedział
- Ja tu jestem Alphą i to ja wiem co jest dobre dla mojego stada.
- Rozumiem twoją intencję ale żal mi tej wadery.
- Moje słowa się nie wycofają. Zrozum to.
- Wiem, ale tylko chciałem powiedzieć ci o czym ja myślę. To tyle - uśmiechną się i poszedł. Położyłem się na ziemi zakrywając oczy łapami. Nagle usłyszałem miałnięcie kociaka. Popatrzyłem za siebie. Na moich oczach wyłonił się mały słodki kociak: Popatrzyłem na niego. Ten podszedł do mnie nieśmiało. Popatrzył się i zaczął się łasić. Uznałem że warto mieć jakiegoś małego przyjaciela" i wziąłem go ze sobą. Kto dokończy?? :3

Od Mortem & Goku-Trochę nas poniosło

Kiedy Harakiri poszedł ja i Goku zaczęliśmy rozmawiać.
***
-Wiesz...jesteś bardzo przystojny...-Powiedziałam.
-Ty też jesteś przepiękna...-Odparł.
***
Kiedy Harakiri wrócił ja i Goku się całowaliśmy.
-Co do cholery!!!??-Krzyknął Harakiri i zaatakował Goku.
-Goku!Nie!-Krzyknęłam ale on już był w akcji.Walnął Harakiri'ego i przez przypadek zmiażdżył mu przy tym żebra.Harakiri wrzasnął z bólu i osunął się na ziemię. Goku nie chciał tego zrobić i podał Harakiri'emu senzu(lecznicza magiczna fasolka).Harakiri zjadł senzu i wyzdrowiał.
<C.D.N.>
Harakiri?<3 :'(

piątek, 25 października 2013

Od Harakiri'ego & Kiru

Kiru:
Postanowiłam wreszcie wyjść z mojego świata i iść po skrzynkę. Schowałam się w krzakach i patrzyłam co robią Alphy. Uznałam że mogę spokojnie wydostać moją duszyczkę z podziemi. Gdy byłam już na miejscu tylko szybko popatrzyłam czy nikogo nie ma i szybko zaczęłam kopać. Udało się. Wydostałam drewnianą skrzynkę na powierzchnię. Wtedy przyszła Mortem. Patrzyła na mnie ze zdziwieniem i strachem w oczach. Myślałam sobie że myśli że zabiłam jej szczeniaka. Chciała się wycofać lecz ja byłam szybsza i prze teleportowałam się do mojego wymiaru. Ponownie.
Harakiri:
Gdy Goku nauczył mnie wszystkiego przybiegła zrozpaczona Mortem.
- Harakiri! Ona znowu to zrobiła! Zabiła kolejne szczenie! - wrzasnęła z łzami w oczach
- Nie. Zabiła tylko dwójkę.
- A to co miała w skrzyneczce? - zdziwiła się
- To jej dusza. - mruknąłem
- Jak to dusza?
- Kiedyś walczyła z naszym ojcem a ten rozszczepił jej duszę na dwie połowy: dobrą i złą. Dobrą zamkną w skrzynce z myślą że zabrał złą duszę i zakopał na naszym terenie. Teraz Kiru chce odzyskać to i zniszczyć.
<C.D.N>
Mortem?

Od Mortem & Goku

Ja i Mistrz Goku rozmawialiśmy czekając na powrót Harakiri'ego.Kiedy Harakiri się pojawił spoważniałam.
-Harakiri.Mam zamiar nauczyć cię technik które powierzyli mi Goku,Gotenks,Vegeta i inni wielcy wojownicy i mistrzowie.
Najpierw coś łatwego, Khamehame-Ha.
Najpierw złóż ręce tak jak ja.-Powiedziałam po czym pokazałam jak to zrobić.
-Teraz się skoncentruj i powtarzaj za mną "Khame-hame-Ha!!!-Krzyknęłam a z moich łap wystrzelił niebieski promień energii który zniszczył górę śmierci stojącą na przeciwko mnie.
-Ups...-Mruknęłam.
-Jak to możliwe!?Ta góra była niezniszczalna!Ten atak jest potężny!-Krzyknął zdumiony Harakiri.
-Wiem.Jest też łatwy do wykonania.
***
Kiedy Harakiri nauczył...nie to za dużo powiedziane...zrozumiał o co chodzi z Khamehame-Ha zaczął się uczyć wykrywać i chować energie KI.To szło mu trochę gorzej.
-Mortem.Jesteś dla niego za ostra. Może ja go pouczę?-Zaproponował Mistrz Goku.
-Tak sensei!-Powiedziałam.
<C.D.N.>
Harakiri???

Goku jesteś światłem w długim tunelu mego życia!<333

środa, 23 października 2013

Od Kiru

Siedziałam sobie w moim wymiarze. Świat stworzony na podobieństwo minecrafta. Latające kwadraty. Leżałam na jednym z nich. Wiem że nikt mnie nie pokona. Zawsze mam jakąś strategie zapasową. Poza tym, moja magia umysłu jest za potężna żeby się przedrzeć do moich myśli. Trzeba mieć silną wolę za nim próbujesz wkradnąć się do mojego mózgu. Rozmyślałam jak by tu pokonać trójkę. Do mojego wymiaru wszedł Harakiri.
- Słucham..? - mruknęłam nie odwracając głowy.
- Kiru, nie przychodź do nas. Chcę żebyś żyła. Teraz jest mój czas by spłacić dług.
- Nie, będę was nachodzić bo mam sprawę.
- Jaką sprawę..? Siostro?
- Pamiętasz naszego kochanego ojca? On na waszym terenie zakopał coś, co należy do mnie.
- Co zakopał? - zdziwił się
- Kiedy walczyliśmy ze sobą o ciebie on rozszczepił mi dusze na dwie cząstki. Dobrą i złą. Ja mam tą złą, a ta dobra jest gdzieś zakopana. Muszę ją odnaleźć ponieważ nie chce żebym znowu cierpiała. Każdy ból jaki czuje jest spowodowany przez to że skrzynka pęka. Wraz z nią moja dusza.
- Rozumiem. - powiedział - Powiedz mi gdzie jest ukryta skrzynka. Ja ją znajdę i przyniosę tu.
- Nie. Sama to zrobię. Zniszczę ją własnoręcznie. - warknęłam
- Jak sobie życzysz, siostro. - powiedział i znikł
<C.D.N>
Yyy..? Kto dokończy? ;P

Od Mortem

-Jest jeden sposób żeby zabić Kiru.-Powiedziałam stanowczo.
-Jaki?-Spytali wszyscy chórem.
-Trzeba wezwać Son Goku.-Odparłam.
-Jak jeden wilk może pokonać wielką Kiru?-Spytał Harakiri.
-CO!!!!!?????-Krzyknęłam.
-To nie zwykły wilk!!!To Sayanin!!!-Krzyknęłam.
-Nie ma takiego kraju jak Sayania!-Zadrwił Red.
-O nie jest z żadnej Sayani tylko z Vegety!A to nie jest kraj tylko planeta!On jest najpotężniejszy we wszechświecie zaraz po Bi-Lusim i jego mistrzu.-Powiedziałam.-Goku!Goku!To ja!Mortem!Mamy kłopoty!Pomóż nam!-Przekazałam mu telepatycznie.Na miejscu natychmiast pojawił się mój mentor.

-Witajcie!-Powiedział.
-Co?!-Spytała Fate.
-On mówi po japońsku!-Powiedziałam.
-Akademia Chi-Jun to tak naprawdę pałac Kamiego ale to tajne więc wam tego nie powiedziałam.On był tam moim mentorem i najlepszym przyjacielem.-Powiedziałam.
<C.D.N.>

~Szanować Dragon Balla bo K*RWA UDUPIĘ!!!!!

Gokuś<3

Od Harakiri'ego & Kiru

Podszedłem do kości. Popatrzyłem na nie i stwierdziłem że to nie jest Kiru. Kiru najwyraźniej prze teleportowała się do swojego własnego wymiaru. To były kości jakiegoś przypadkowego wilka. Nie zdziwiło mnie to.
- To gdzie teraz ona jest? - zapytała Mortem
- U Jade. Jej pierwszy przyjaciel. Psychopata. - mruknąłem
- Jakiej Jade? - zdziwiła się Mysterium
- Coś takiego jak Jeff the Killer. Tylko że.. Jade jest groźniejsza i poza tym zabija swoją ofiarę jak się ją zobaczy. A Jeff'a widziało pare osób i żyją.
- Nie słyszałam.  - mruknęła Fate
- Nie dziwię się. Ją zna tylko mała grupa osób które możliwe że już nie żyją.
- Jak ona wygląda? - zapytała się Morten
- Ma bladą skóre, ciemnobrązowe włosy.. Koszulę w czerwoną kratę i czarną koszulkę bez rękawów. Ma glany i w nich nosi dwa ostre jak brzytwa noże. Ma też wiele innych morderczych narzędzi.
<C.D.N>
Kto dokończy? ;3

Od Mortem

W furii zmieniłam się w...zmieniłam postać :

Wtedy zastosowałam technikę której nauczyłam się od mojego starego przyjaciela, Son Goku!;)
-Kaioken 5!-Krzyknęłam i wielką prędkością wzniosłam się w górę po czym użyłam kolejnej techniki mojego przyjaciela.
-Kha-Me,Kha-Me,Haaa!-Wrzasnęłam a z moich łap wystrzeliła niebieska energia i przedziurawiła Kiru.
-Teraz technika Gotenksa!Super Duch Kamikaze!-Po tych słowach z mojego pyska wyleciało dziesięć białych duchów o głowach wyglądających jak moja i moim głosie.
-Duchy!Na nią!-Rozkazałam,wtedy duchy otoczyły Kiruche i każdy z nich ją delikatnie dotknął.
-To ma być ta twoja końcowa technika?!-Zadrwiła Kiru.
-Czekaj!-Powiedziałam i w tym momencie duchy wybuchły!
-Ja...ja...jak to!!!??-Krzyknął Harakiri którego siostry już tam nie było.
-Jeśli duch czegoś dotknie, natychmiast wybucha!-Wyjaśniłam i mrugnęłam do niego.Po Kiru zostały tam tylko rozwalona głowa i kilka złamanych i spalonych kości.
<C.D.N.>
Harakiri?<3

~Zapamiętajcie,nigdy nie kwestionujcie potęgi Dragon Balla!!!;)

Od Harakiri'ego & Kiru

- Nie wiem po co mamy nadal się mordować.. - zachichotała Kiru
- Pokonam cię! Pokonam! - wrzasnęła Mysterium i skoczyła na Kiru lecz ta otworzyła ostro uzębiony pysk i chwyciła ją za gardło. Morten przestraszyła się i cofnęła. Wtedy Mysterium jakby napełniona energią wyrwała się z krwawego pyska Kiru. Cicho śmiejąc się Kiru popatrzyła na wilczyce ze drwiną w oczach. Nagle jak by ją coś zabolało i się trochę skuliła. Warknęła boleśnie jak by coś chciało się z niej wydostać. Przestała. Uspokoiła się. Wtedy przybiegłem ja, Red Spirit i Fate. Redy od razu rzucił się na Kiru. Kiru machnęła tylko raz kosą i rozcięła głowę Reda. Fate wkurzona również rzuciła się na Kiru. Kolejna skucha.
- Kiru, wynoś się z mojego terenu. - mruknąłem
- A co? Już nie mam prawa tu przebywać? - zachichotała. Jakiś gołąb pocztowy spadł przed Morten z listem z klasztoru Chi-Jun. Pisało tam że jedno ze szczeniąt zagubiło się podczas treningu w lesie śmierci. Od razu po przeczytaniu ze złością popatrzyła na Kirucha.
<C.D.N>
Kto dokończy..? c:

Od Mysterium

Mysterium siedziała sobie z Mortem nad rzeką zapomnienia,tego dnia Mysterium powinna świętować rocznice ślubu z Destrukcionem.
Wtedy zza drzewa wyłoniła się Kiru.
Obie zaczęły walczyć.
<C.D.N.>
Kiru?Harakiri?Brak weny!xD

wtorek, 22 października 2013

Od Red Spirit

Siedzialem z Fate na polanie a ona zadawala mi mnustwo pytan. Nie nudzilo sie jej to.
- A masz jakas rodzine? - zapytala. Tym razem jej pytanie mnie zabolalo.
- Nie, nie mam - i spuscilem glowe.
- Dlaczego?
- Nie wazne. - mruknalem
- Aha.
Siedzialem z nia sam az przyszla do nas siostra Alphy Harakiri'ego - Kiru.
- A co wy tu tak sami robicie..? - usmiechnela sie szyderczo
- O co chodzi Kiru? - wsrknela Fate
- Wszystkie samice na mnie tak reaguja.. I nie tylko samice! - zasmiala sie
- Wal sie - warknela Fate. Wtedy przybiegla Mysterium. Byla zezloszczona. Skoczyla na Kiru jak na zwierzyne do jedzenia.
- Co chcesz? - mruknela Kiru
- Wynos sie z tad! - warknela Mysterium
- Bo co? - zdziwila sie Kiru
- WON!! - wydarla sie na Kiru
- Jak chcesz.. - mruknela i poszla.
<C.D.N>
Kto dokonczy?

Od Fate

Przechadzałam się po terenach naszej watahy i nagle zobaczyłam Red Spirita.
-Cześć!-Powiedziałam nieśmiało.
-Witaj.-Powiedział nie zwracając na mnie uwagi.
-Po co tu przyszłaś?Żeby się ze mnie nabijać!!!??-Wrzasnął.
-Dlaczego miałabym się z ciebie śmiać?To ja tu jestem inna!!!-Odkrzyknęłam.
-Jak to?-Spytał uspokajając się.
-Nie mów nikomu ale...ale jestem Hermafrodytą.-Powiedziałam z oczami pełnymi łez.
-Jeah!-Krzyknął uradowany.
-Ale jesteś miły!-Powiedziałam sarkastycznie.
-Nie o to chodzi!-Powiedział.-Ciesze się nie dlatego że jesteś Hermafrodytą tylko dlatego że ty mnie rozumiesz!-Powiedział.
-Hę?
-Nadal nie rozumiesz,Hehehe...-Zaśmiał się zażenowany,zdziwiony i rozśmieszony za razem.
-Ja też jestem Hermafrodytą!-Powiedział z ledwo widocznym smutkiem w oczach.
-Na prawdę!?-Spytałam.
-No...-Odpowiedział trochę przybity więc zakończyłam ten temat.
-Chcesz zostać moim...-W tym momencie mi przerwał.
-Nie!Nie!I N-I-E-!Nie zostanę twoim partnerem!!!-Krzyknął.
-Ciebie pogrzało???!!Może najpierw byś mnie wysłuchał!-Powiedziałam.
-No więc,czy chciałbyś zostać moim przyjacielem?-Spytałam.
-Acha!No w takim wypadku.Oczywiście.-Odparł.
<C.D.N.>
Red Spirit?

poniedziałek, 21 października 2013

Nowa zabójczyni i zabójczyni i szpieg specjalny-Fate


Imię : Fate 
Ksywa : Destiny
Wiek: 90 lat(śmiertelna ale wilki cienia i krwi mogą dożyć nawet 7000 lat!)
Data urodzenia: 01.11
Płeć : Hermafrodyta
Kolor Krwi : biało-czerwona
Stanowisko: zabójczyni & szpieg specjalny
Klan : cienia i krwi
Rasa : wilk cienia i krwi
Charakter : inteligentna,mądra,heroiczna,ponura,złośliwa,często wpada w szał,miła dla osób które są dla niej miłe,szalona,przebojowa,nie ocenia wilków i zwierząt po wyglądzie,fajna,chłopczyca(nie jest typu : "o nie!Złamał mi się pazurek!!!Tylko bardziej :"Ej!Ale super!Jaskinia pełna węży i pająków!Jest tam błoto!Ja pierwsza do niego skacze!")

Krew : biało-czerwona
Moce : 
Krew :
tkanie krwi w ciele innej żywej istoty,zaciskanie żył w ciele żywych istot,spowalnianie,przyspieszanie,a nawet zatrzymywanie serca innych istot.
Cień: 
zmienianie kształtu cienia,władanie cieniem,widzenie duchów,tworzenie mgły,itp.
Lubi : Wilki które nie oceniają jej po tym że jest Hermafrodytą itp.,zwierzęta.
Nie lubi : Trochę tego jest...np : jeśli ktoś mówi na nią : "Obojnak" lub z niej żartuje.
Boi się : ---
Nienawidzi : swojej rodziny
Rodzina : zabiła w furii i gniewie
Potomstwo : Nie może mieć
Partner/ka : nie wiem czy ktoś by chciał mnie,wilka który nie ma płci,lecz jeśli ktoś mnie pokocha to szybko wskoczę mu w ramiona
Motto: "Nigdy nie przestawaj się uśmiechać,nawet jeśli jesteś smutny,ponieważ nigdy nie wiesz  kto może zakochać się w twoim uśmiechu." i jeszcze jedno "Wszystko co się nam przytrafia,dzieje się zawsze z jakiegoś powodu."

Opis życia: podróżuje po świecie szukając akceptacji i miłości

Inne zdjęcia:

W furii:


Jako wilkołak/człowiek:





Jako dziecko człowiek :


Jako lwica : 

 Kiedy rozmyśla : 

Gdy jest w złym humorze : 

Właściciel : RainbowDragon1

niedziela, 20 października 2013

Nowy Zabójca & Przywódca polowań: Red Spirit



Imię:  Red Spirit
Ksywa: różnie na mnie mówią, najczęściej Cień
Wiek: 155 lat (wilki cienia są śmiertelne ale mogą dożyć dłuugich lat)
Data urodzenia: 28.08
Płeć: Hermafrodyta
Kolor Krwi: Biała
Stanowisko: Zabójca & Przywódca Polowań
Klan: Klan Cienia
Rasa: Wilk Cienia
Charakter: Ponury, samotny, groźny, chamski, okrutny
Moce: potrafi zmienić kształt przedmiotów i cienia. Umie również przybrać wygląd cienia i się w nim skryć
Lubi: być sam
Nie lubi: towarzystwa, obrażania go i mówienia że jest "obojniakiem"
Boi się:
Nienawidzi: swojej rodziny która go porzuciła przez odmienność płci
Rodzina: Porzucony
Potomstwo: Nie może mieć
Partner/ka: Nie chce mieć
Motto: "Nie oceniaj książki po okładce, a mnie po wyglądzie"
Opis życia: Zostałem porzucony przez moją płeć. Byłem inny niż wszyscy inni i nabijano się ze mnie
Inne zdjęcia:
W furii:
Właściciel: PaniSilver

Od Harakiri'ego

- Nareszcie w domu! - powiedziałem uradowany wchodząc na nasz teren.
- Dokładnie.. - powiedziała Morten i położyła się zmęczona na swoje leże a ja obok niej - wszędzie dobrze ale w domu najlepiej!
- Yhymm.. - wymamrotałem
- Czy Kiru zawsze jest taka podła? - zapytała się Mysterium
- Nie. Kiedyś to o mnie dbała. Broniła mnie przed wszystkim.
- Aha. - powiedziała
- A co? - zapytałem
- Nie lubię jej. Co się z nią takiego stało że jest taka okropna?
- Wiele rzeczy.. Stała się zwykłym miejskim mordercą. Gdy poznała jej teraźniejszego pana, przestała mordować i zwyczajnie.. Jest walnięta.
- Zawsze była dziwna - powiedziała Morten
- Wiem.. - powiedziała cicho Mysterium
<C.D.N>
Morten? Mysterium?

Od Mysterium-Jak tu dotarłam

Tak jak moja siostra Mortem pałałam do mojej rodziny nienawiścią.Mnie też matka wyrzuciła do lasu.Wraz z Mortem ćwiczyłyśmy,zabijałyśmy zwierzęta...
Pewnego razu Mortem pobiegła zapolować,położyłam się w rzece na plecach i liczyłam liście lipy której gałąź zwisała nad moją głową.
Zasnęłam,porwał mnie prąd rzeki,obudziłam się pod wodą,usłyszałam jeszcze płaczący jęk Metenis : "Mysterium!Gdzie jesteś!?Nie opuszczaj mnie!!!" i długie żałobne wycie :                                           "Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
Otworzyłam wtedy usta i znowu zemdlałam.
***
Obudziłam się w towarzystwie zwierząt :
-O!Obudziła się!-Krzyknął królik.
-Jak się czujesz śpiąca królewno?-Spytała fretka.
-Jak...jak to możliwe!?Ja was rozumiem!!!-Krzyknęłam przerażona.
-A my ciebie!Hihihi...-Zaśmiała się piskliwym głosikiem wiewiórka.
***
resztę życia poświęciłam opiece nad zwierzętami i roślinami w podzięce za uratowanie mi życia.Żywiłam się wyłącznie roślinami o które dbałam.Duchy lasu przekazały mi swoją pradawną wiedzę i się mną zaopiekowały.Byłam szczęśliwa,nigdy na mojej twarzy nie pojawiały się łzy.
Najbardziej kochałam Destrukciona,nie był wilkiem lecz kocim demonem.Był moim partnerem.

Mieszkaliśmy w jego jaskini,pełnej rzeźb i obrazów w moim kształcie jakie on robił codziennie.


Pewnego dnia w naszym lesie pojawiła się ona.Zabijała zwierzęta,niszczyła rośliny.Zabiła Destrukciona.
Tego dnia od pierwszy raz od wielu lat płakałam i pałałam do kogoś nienawiścią.Podeszłam do niej i wtedy usłyszałam te słowa.
-Zabiłam wszystko co żyło w tym lesie.Załatwiłam za ciebie robotę.Teraz jesteś mi dłużna,dołącz do mnie.Jestem Kiru.-Głośno krzyknęłam i zmieniłam się w człowieka,byłam zdziwiona,zwykle jako człowiek wyglądałam tak :

Teraz natomiast mój wygląd był taki :

Wyglądałam jak wojownik choć brzydziłam się przemocą.
Strzeliłam jej z łuku w głowę a ona się przewróciła.Myśląc że nie żyję poszłam uleczyć mojego ukochanego i wtedy ona wstała i odcięła mi rękę którą go uzdrawiałam ona odrosła a ja zdesperowana nadziałam na jedną z moich strzał serce mojego narzeczonego,wiedziałam że przez to nie będę mogła go uleczyć ale życie całego lasu jest ważniejsze niż moja miłość.Trująca krew Destrukciona nasączyła strzałę która w jednej chwili wystrzeliła z łuku wprost w serce Kiru.
Wtedy pojawiła się tam Dafne,duch lasu :

Ożywiła mojego ukochanego kocurka i przekazała mi całą swą moc mówiąc :
-"Pokonaj Matkę Morderców i odnajdź swą siostrę!Ona ci pomoże!"-I rozpłynęła się jak mgła.
Wtedy poznałam moje przeznaczenie "Odnaleźć Mortem i zabić Kiru".
Wzięłam Kiru na plecy i zaniosłam do miasta,wiedziałam że żyje i nie pokonam jej sama więc nie było nawet sensu próbować ją dobić.
***
Po wielu latach szczęśliwego życia z moim już mężem i poszukiwań Mortem poszłam na zwiad,gdy wróciłam w domu nie było nikogo oprócz martwego człowieka z dziwnym tatuażem ;

-Poznaję ten znak,jest taki sam jak na kosie tamtej wilczycy...Kiru.-Szepnęłam przerażona.
***
Wiele razy natrafiałam na Kiru lecz ona nie chciała walczyć,raz chcąc ją sprowokować zabiłam brata jej właściciela po czym on chciał się powiesić.Kiru wściekła walczyła ze mną.Za każdym razem po walce obie byłyśmy tak samo wykończone i musiałyśmy długo regenerować siły.
***
-Nareszcie ją wytropiłam!-Szepnęłam sama do siebie uradowana.Poszłam tropem mojego arcy wroga i doszłam do bram Hadesu.
-Dziwne.Gdzie jest Cerber?!-Pomyślałam po czym weszłam do królestwa zmarłych.
Zauważyłam tam Mortem.
-Super!Upiekę dwa lipowe liście na jednym ogniu!-Pomyślałam.
-Mysterium!?Co ty Tu robisz!?-Spytała się zdziwiona Mortem.
-Witaj Mortem.Dawno cię nie widziałam.-Powiedziałam.
-Mortem!?Ty ją znasz!?-Krzyknął na moją siostrę wilk z gwiazdą radziecką na czole.
-Jak mogłabym nie znać mojej bliźniaczki!?-Spytała Radzieckiego wilka Mortem.
-Bliźniaczki!?-Krzyknęli w tym samym czasie Radziecki wilk i Kiru.
-Dwujajowej.-Wyjaśniłam niedbale.
-Mortem!?Co ty robisz w królestwie zmarłych z naszym ojcem zakuta w łańcuchy!?-Spytałam zszokowana.
-Nasz ojciec chciał mnie wydać za mąż za dziecko Hadesa!-Krzyknęła moja biedna bliźniaczka.

-Wasz ojciec jest dziwny...-Szepnęła do mnie Kirucha Kostucha,pfu!
-Wiem.-Odpowiedziałam nie dbając o to czy ktoś mnie słyszy,miałam to głęboko w dupie!
-Jak wy...?-Zdziwił się pan Hadesiak.-Jakim cudem...?!
-  Normalnie - mruknął wilk z radziecką gwiazdą którego nazwałam panem czerwona gwiazdka.
- Hadesie.. - zaczęła Kiru - zesłano na mnie wiele potworów, groźniejszych od twoich synków. I nigdy nie przegrałam. Więc dlatego mnie nazwałeś "Bożkiem Śmierci". Inni używają nazwy "Matka Morderców" ale niech ci będzie.. - zakończyła Kiru podchodząc do Mortem. Machnęła tylko raz kosą i wszystkie łańcuchy się zerwały. - A co do ciebie Mysterium, policzymy się innym razem. Tylko my dwie, moja kosa, cmentarz i śmierć. - powiedziała
- Mysterium? O co tu chodzi? - zdziwiła się Mortem
- Od wielu lat walczymy ze sobą. Nienawidzimy się. Zawsze gdy walczymy jest remis. Żadna z nas nigdy nie wygrała pojedynku między nami i tak jest do dziś.-Odpowiedziałam a następnie wyczarowałam moją kosę :


Po czym zmieniłam się w człowieka :

Podeszła do mnie Mortem i powiedziała :
-Zostań w naszej watasze.
-Ok,przemyśle to!-Odpowiedziałam i pobiegłam tropem Kiru na ten cmentarz.Kiedy tam dotarłam zawołałam :
-Śmierć!-I tam pojawił się on.

Podeszłam  do niego i powiedziałam :
-Bądź uczciwym sędziom  Święcimir!-(To imię śmierci).
-Tak sir!-Odpowiedział uprzejmie.
***
Po walce remisowej z Kiru poszłam do Mortem i jej ...mę...męża... i powiedziałam że przyjmuje zaproszenie,nawet polubiliśmy się z Harakirim ,nie był taki jak jego siostra,pfu,pfu,pfu!!!
***
Nasz ojciec już nie będzie nami rządził!-Powiedziała Mortem.
-Racja.-Odpowiedziałam po czym obie poszłyśmy spać.

sobota, 19 października 2013

Oto nowa samica beta i szpieg specjalny-Mysterium!


Imię: Mysterium
Ksywa:królowa lasów
Wiek:  123 lata,nieśmiertelna
Data urodzenia: 31.11
Płeć: samica
Kolor Krwi: czarna z zielonymi pasmami
Stanowisko: Samica Beta,szpieg specjalny
Klan : krwi i zagłady
Rasa: wilk śmierci,natury i duszy
Charakter: ponura,nieprzyjazna,tajemnicza,groźna,nie lubi radości,krwiożercza,lubi pomagać zwierzętom,ludożerca,smutna,nikt jej nie rozumie oprócz Mortem,zła,złośliwa,wegetarianka
Moce: niewidzialność,latanie bez skrzydeł dzięki magii duchowej,rozmowa ze zwierzętami,władanie zwierzętami i roślinami,widzenie aury,wchodzenie do świata duchów,zmienia się w dowolne zwierzę i ducha,itp.
Lubi: zwierzęta i rośliny,pomagać zwierzętom i roślinom,duchy,Mortem,Harakiri'ego
Nie lubi: prawie wszystkiego

Boi się: niczego(dobrze dogaduje się ze złymi i dobrymi bóstwami)
Nienawidzi:  ludzi,Kiru,aniołów,Getta(swojego ojca)
Rodzina: Mortem-siostra bliźniaczka,Harakiri-szwagier,Gett-ojciec 
Potomstwo: brak ale pragnie
Partner/ka: szuka
Motto: brak
Opis życia: podróżuje po świecie zabijając wszystkich ludzi jacy staną jej na drodze i chroniąc faunę i florę

Inne zdjęcia:

W furii:



Jako wilkołak/człowiek:


Jako człowiek,dziecko :

Z rodziną (ona to ta która skacze):


Inne :


Jako duch :

Jako smok :

Jako koń :

Jako koń w świecie duchów :

Właściciel : RainbowDragon1

piątek, 18 października 2013

Od Harakiri'ego & Kiru

- Wasz ojciec jest dziwny.. - mruknęła Kiru
- Wiem. - powiedziała siostra Morten
- Jak wy..? - zdziwił się Hades - jakim cudem..?!
-  Normalnie - mruknąłem
- Hadesie.. - zaczęła Kiru - zesłano na mnie wiele potworów, groźniejszych od twoich synków. I nigdy nie przegrałam. Więc dlatego mnie nazwałeś "Bożkiem Śmierci". Inni używają nazwy "Matka Morderców" ale niech ci będzie.. - zakończyła Kiru podchodząc do Morten. Machnęła tylko raz kosą i wszystkie łańcuchy się zerwały. - A co do ciebie Mysterium, policzymy się innym razem. Tylko my dwie, moja kosa, cmentarz i śmierć. - powiedziała
- Mysterium? O co tu chodzi? - zdziwiła się Morten
- Od wielu lat walczymy ze sobą. Nienawidzimy się. Zawsze gdy walczymy jest remis. Żadna z nas nigdy nie wygrała pojedynku między nami i tak jest do dziś.
<Morten?>

Od Mortem

Patrzyłam jak Kiru rozszarpuje wraz z Harakirim Tanatosa i wtedy zdumiałam!Za nimi pojawiła się Mysterium!

-Mysterium!?Co ty tu robisz!?
-Witaj Mortem.Dawno cię nie widziałam.
-Mortem!?Ty ją znasz!?-Krzyknął zdziwiony Harakiri patrząc na nią z zaciekawieniem.
-Jak mogłabym nie znać mojej bliźniaczki!?-Zapytałam.
-Bliźniaczki!?-Krzyknęli jednocześnie Harakiri i Kiru.
-Dwujajowej.-Wyjaśniła moja siostra.
-Mortem!?Co ty robisz w królestwie zmarłych z naszym ojcem zakuta w łańcuchy!?-Spytała zszokowana.
-Nasz ojciec chciał mnie wydać za mąż za dziecko Hadesa!-Krzyknęłam użalając się nad moim losem.
<C.D.N.>
Harakiri<3?

środa, 16 października 2013

Od Harakiri'ego & Kiru

- Ty chyba se żartujesz! Mój pan jest przystojniejszy od tego elfickiego kolesia! - zaśmiała się Kiru
- Dokładnie! - przytaknąłem
- Ha ha ha!! - zaśmiał się z nas Hades
- Dobra.. Kiruś załatwmy to szybko bo ja nie mam zamiaru tu siedzieć wieki.. - mruknąłem a Kiru tylko zachichotała i rzuciła się na Elfa. Elf unikną ataku Kiru i sam jednym ciosem obalił ją na ziemię. Przestraszyłem się. Kiru ledwo wstała z ziemi. Popatrzyłem na nią moim smutnym wzrokiem i przypomniało mi się ten dzień kiedy spotkałem ją ledwo żywą. Walczyła w mojej obronie gdy byłem szczeniakiem. Obroniła mnie przed cienistymi stworami. Teraz wyglądała tak samo. Zakrwawiona, opadła z sił i.. bardziej zła. I ta złość trzymała ją na sile. Zawahałem się. Podszedłem bliżej. Popatrzyłem groźnie na Hadesa.
- Harakiri..?! - zdziwiła się Kiru
- Kiru.. Pomogę ci.. - powiedziałem odważnie. Kiru tylko popatrzyła na mnie z wielkim zdziwieniem.
- Dobra, załatwmy to raz a dobrze! - powiedziała
- I taką właśnie Cię lubię! - uśmiechnąłem się
- To dobrzee. - uśmiechnęła się po czym ponownie rzuciła się na Elfa. Pobiegła tak szybko że Elf nie zdążył odbić jej ataku. Następny cios był ode mnie. Wgryzłem mu się głęboko w nogę. Rana była tak głęboka że elf nie mógł już walczyć. Ponownie z Kiru wygraliśmy.
- Ale z nich dobrane theam! - pomyślała Morten
<C.D.N> Morten¿¿

Od Mortem

-Nazywa się Tanatos,a oto on :

-Co to za elf?!-Zadrwiła Kiru.
-To najpiękniejsza istota świata!Śmierć!Mortem odda się mu dobrowolnie!Jego piękno ją zahipnotyzuje!-Zaśmiał się Hades.
<Harakiri?<3>