sobota, 2 listopada 2013

Od Leny

Bardzo cieszyłam się, że moje siostry dołączyły do watahy. Miałam wreszcie rówieśników.
- Lusia! - krzyknęła Lidia - Lusia!!
- O co chodzi? - zapytałam się
- Zaraz mamy lekcje z ciocią Kiru! Lepiej się nie spóźnić!
- Jejku! Na śmierć zapomniałam! - krzyknęłam i obie pobiegłyśmy na miejsce. Czekały na nas Kiru i Sofia.
- Spóźniłyście się. - powiedziała Kiru
- Przepraszamy.. - powiedziałyśmy spuszczając głowę.
- No dobra, to pierwszy raz. Podaruję wam. - mruknęła - dziś was nauczę jak radzić sobie z toksycznymi ranami i ogólnie z toksyną.
- Toksyną? - zdziwiła się Lidia
- Tak, otóż.. Toksyna jest nie do zwalczenia. Dlatego. - powiedziała

C.D.N
Lidia? Sofia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz