wtorek, 5 listopada 2013

Od Lidii

Po lekcji z ciociom Kiru poszłam się przespać.
***
Nagle się obudziłam a moja jaskinia się paliła.Siłom woli uniosłam wodę z mojego kranu i zgasiłam ogień.
Wybiegłam pędem z mojej jaskini a tam zobaczyłam że mój ojciec,siostry i ciotka walczą z innymi wilkami.
Jeden z nich ział z pyska ogniem,topił śnieg i spalał białą korę pięknych brzóz królewskich.
Harakiri i reszta rodziny już mieli przegrać kiedy na pagórku stanęła dumnie moja matka a za nią cała armia kotów!
Naglę ona też zmieniła się w kota i skoczyła na wilki z przeciwnej watahy.

Była zima.Śnieg jak ciepły kocyk otulał ziemię.Jedyne co było tam ciepłe to krew,odwaga i waleczność mojej matki która dumnie dowodziła armią skrzydlatych kotów.
<C.D.N.>
Harakiri?Kiru?Lenka?Ktokolwiek???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz