piątek, 6 września 2013

Od Harakiri'ego

- Ghi hi hi.. Ja? Parszywa? - zachichotała Kiru - Poza tym, można było się tym nieźle ubawić!
- Co w tym zabawnego? - warknąłem
- Wszystko! HA HA HA!! - zaśmiała się
- Za dużo spędzasz czasu z tymi cholernymi trupami i tym grabarzem.. - mruknąłem
- Piesek grabarza.. - mruknęła Morten
- Hmm.. Piesek.. Słodko i dziecinnie brzmi!
- Durna, ty nawet nie rozumiesz co do ciebie mówimy..
- Durny to ty tu jesteś szczeniaku ! - zaśmiała się
- Idiotka.. - mruknęła Morten
- Mów se co chcesz partnerko mojego brata szczeniaka!
- Oż ty! - wkurzyła się Morten i rzuciła na Kiru. Zwaliła ją z trumny i trzymała ja za gardło. Ta wyczarowała swoimi mrocznymi mocami kosę, podobną do mojej:
Uderzyła nią Morten w głowę. Jej się nic nie stało. Wstała i podeszła do mnie.
- Co? Już się boisz? Ghi hi hi.. - zachichotała
- Nie boję się ciebie.. I tak dokończymy to innym razem. - warknęła. Pare sekund później do domu wtargną stuknięty grabarz.
- Kiruś wróciłem!!
- Heyy..
- O a to co? Masz gości? - zdziwił się
- Nie, oni tu tylko przelotnie.
- Oh.. Gdybym wiedział to bym tu troche posprzątałbym - uśmiechnął się
Mortuś dokońć >3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz