wtorek, 10 września 2013

Od Harakiri'ego

- Wasze historie może się różnią ale wewnątrz jesteście jak siostry.. - westchnąłem
- Piesek Grabarza! - warknęła Morten
- Hah?! Szczeniarstwo.. - od warczała Kiru
- I znowu.. - mruknąłem
- Piesku, idź do swojego pana jak go tak kochasz!
- No naprawde bo nie mam nic lepszego do roboty! Ty lepiej przypilnuj te swoje szczeniaki bo im zacznę trumny ozdabiać!
-Llanet orospu! (turecki żeby nie przeklinać :P) - wrzasnęła Morten
- Hah? Köpek yavrusu! (turecki. Szczeniak)- odwarknęła Kiru
- Ehh.. - usiadłem
- Może ty i twoje łapy mogą już iść?! To mój teren piesku!
- Pieprzy mnie to! - wrzasnęła i pobiegła w stronę miasta
- A ja chciałem żyć w zgodzie..
- Huh..? Z tym psem..? - mruknęła Morten. Gdy nazwała ją ponownie ''psem'' nie powstrzymałem się i przewróciłem ją. Potrzymałem łapą żeby nie wstała i powiedziałem:
- Ona, Kiru BloodSword nie jest pieskiem! - warknąłem i puściłem ją.
- Mamuś? - zapytało jedno z szczeniąt
- Nic mi nie jest.. - mruknęła patrząc na mnie tym zezłoszczonym wzrokiem.
- Ześlij se je gdzie chcesz, do byle jakiejś szkoły.. Mnie to wali.. - mruknąłem i poszedłem na cmentarz poległych wojowników z klanu Sam Arrow i siadłem przy wejściu. 
<C.D.N>
Mortenn? ;3 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz