piątek, 24 stycznia 2014

Od Triss

-No, no...Jestem tym zachwycona.-Mruknęłam.-Niestety...-Powiedziałam i mruknęłam tajemnicze zaklęcie.
Z pod ziemi wyłoniły się gule.
-Trupojady!?-Krzyknęła KiRu.
-Zacznijcie od niego.-Powiedziałam wskazując na Harakiri'ego.
Uniosłam się w powietrzu w objęciach Geralta. Za nami lewitowała potężna armia skrzydlatych wilków.Z armii wyłoniła się Ciri.

-Geralt, Triss wracajmy.-Powiedziała.
-Oczywiście Ciri.-Powiedziałam i pocałowałam ją w czoło.Zobaczyłam naglę Lenkę.
Na jej pysku widać było ból.
Ciri zmieniła się w człowieka i ją zabiła i zwłoki rzuciła na pożarcie trupojadom.
Ręce umyła w rzece.W oddali było widać było pałac Getta.

-Jak mi poszło?-Spytała Geralta i mnie.
-Dobrze ale zapomniałaś o piruecie.-Powiedzieliśmy z Geraltem jednocześnie.
Spojrzałam w duł.Zobaczyłam jak jakiś gul zjada martwego Harakiri'ego na jego twarzy widniał grymas bólu.
-Mor...mor...Mortem.-Jęknął i zginął w paszczy gula.
Usłyszałam nagle śmiech Kiru.
-Widok jego 2 śmierci jest rozkoszny.
-Racja.-Poparłam ją.
<KiRu?Dla twojej wiadomości to jest WASZA wojna nie nasza.Ja, Geralt i Ciri jesteśmy NEUTRALNI!>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz