poniedziałek, 27 stycznia 2014

Od Harakiri'ego

Gdy wróciłem z polowania na mój teren przyszła niespodziewanie zadowolona Kiru.
- A tobie co że tak się cieszysz? - mruknąłem
- Zabiłam Getta! - powiedziała radośnie
- Słucham?! Przecież on trzymał równowage na świecie, a skoro ty teraz rządzisz.. Nie.. Chyba nie chcesz przyzwać wilki.. No te z naszego wymiaru! - warknąłem
- A kto powiedział że nie mogę? - zaśmiała się szyderczo
- Chcesz wprowadzić Erę Cienia i Śmierci?! Jak możesz?! - warknąłem
- Normalnie! A.. I stworzyłam kopie ciebie z jakiegoś zdechlaka. - zachichotała Kiru
- Tatusiu! - krzyknęła Sofia
- N-nie teraz.. - mruknąłem
- Lenki nie ma! - krzyknęła Lidia
- Co?! - przestraszyłem się
- A.. No tak.. - zaczęła Kiru - ona nie żyje. Ciri chyba ją zabiła.. Albo Triss.. Nie pamiętam.
- Co do cholery?! - warknąłem przestraszony
- I co teraz zrobisz? - zapytała Kiru
- A jak myślisz?! Będzie mi na rękę jeżeli przyzwiesz naszą rodzinę. - mruknąłem - Ich jest więcej niż kociaków Triss.
- Jak sobie życzysz! - zaśmiała się Kiru. Jednym uderzeniem jej kosy powstał na ziemi dziwny znak. Z tego znaku zaczęły wyłazić wilki z różnymi kosami, nożami itp. Były.. Czarne.
Było ich wiele. Dużo. A nawet bardzo dużo. Z jakieś tysiące. Ja natomiast przybrałem inną postać na znak że jestem przywódcą.
Kazałem wilkom zabić Ciri i Triss. Za to co uczyniły. Kiru tylko siedziała przyglądając się z rozbawieniem. Gdy zawyłem na znak zaczęcia ataku wszystkie wilki z moich stron uniosły głowy wyjąc.
C.D.N
Triss.. Ciri.. Geralcie.. Za to co zrobiliście, zginiecie z mojej łapy.. Wiecie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz